Podczas podróży na brzeg Pustyni Negew w południowym Izraelu spoglądałem nie tylko na ptaki, ale też na… psy. Konkretnie zainteresowało mnie to, w jaki sposób oddają kał i mocz. Nawet psia kupa może bowiem skłaniać do refleksji nad zmysłem magnetycznym zwierząt.
Zwykle nie obserwuję psów, chyba że chodzi o wałęsające się niebezpiecznie po polu stado. Wtedy bardzo się denerwuję. Tym razem jednak patrzyłem z zainteresowaniem na podstawy psiej fizjologii, a dokładniej na to, w jaki sposób defekują w miejskim parku nadmorskiego kurortu Ejlat. Nie, to nie żadne dziwne naukowe zboczenie, to po prostu próba zrozumienia świata.
Kupy na linii północ – południe
Mój znajomy, bardzo znany i szanowany izraelski naukowiec, prof. Reuven Yosef, pokazał mi wyniki badań, które przeprowadzał z młodzieżą właśnie w izraelskich parkach. Psie kupy układają się jak po sznurku na linii północ – południe. Niestety, zwyczaj sprzątania po swoich pupilach pozostaje tam rzadkością i można znaleźć odchody, takie nieco zasuszone, nawet sprzed kilku tygodni. Dla estety to widok fatalny, ale badania naukowe rządzą się swoimi prawami. Nawet psia kupa skłania do refleksji, i to niekoniecznie nad dietą pupila, psychologią właściciela czy poszanowaniem dobra wspólnego, ale nad zn...